Spotkanie po latach 1
Po wspólnych z Zosią Panek i Markiem Lichockim poszukiwaniach udało się ustalić kontakty do około 30 osób z 43 jakie chodziły razem z nami do szkoły nr 126 na ulicy Otwockiej.
Najtrudniej było znaleźć dziewczyny bo po pierwsze pozmieniały nazwiska a po drugie kilka dziewcząt dojeżdżało do tej naszej szkoły z Zielonki i Ząbek i kontakty po 1961 roku się po prostu zerwały. Dwie koleżanki Lidia i Marysia wyjechały do USA i wszelki kontakt się urwał.
Jak wyglądały poszukiwania?
A to kilka ciekawych historii które opiszę w innym miejscu. Zwykle ktoś z klasy, czasami świeżo odnaleziony, podawał jeśli nie sam kontakt to przynajmniej ślad jak poszukiwać następne osoby. Nie mniej udało się i kilka lat temu wybraliśmy jako miejsce spotkania Szanghaj na Marszałkowskiej i....
Zaczeło się...
Aby szło sprawnie jedna osoba z klasy stała na dole restauracji kierując przychodzących na piętro a Zosia przy schodach na górze wręczała każdemu wydrukowane wcześniej identyfikatory.
A po co identyfikatory?
A po co ta osoba na dole?
Nie widzieliśmy się od 1961 roku więc nie było pewności czy będziemy się poznawali a tak wystarczyło zerknać na identyfikator i już można było powiedzieć - o, Słoniu nic się nie zmieniłaś.
A na dole to trzeba było "popychać" wahających się czy mają czy nie wejść bo to przecież był skok w ... przeszłość z przed ponad 40 lat i dla części z nas było to duże przeżycie. Tak duże, że stojąc na dole dzwonili do mnie na telefony czy mają wchodzić bo nie wiadomo czy ich poznają!
Czy ja wszystkich poznałem?
Dziewczyny co do jednej - z chłopaków tylko jednego nie poznałem i nijak nie widziałem w nim tego którego pamiętałem nawet jak już wiedziałem jak się nazywa ta nieznana mi z wyglądu osoba.
Bywa.
Czy mnie poznali wszyscy?
Nie wiem ale chyba tak a przynajmniej byli tak sprytni, że umieli szybko czytać identyfikatory abym nie zauważył.
Jak przebiegło spotkanie?
A było dużo wzruszeń, trochę płaczu i cały czas był solidnie ... przegadany.
Przy okazji wyszło, że:
- pamięć każdego z nas jest niezwykle indywidualna tzn nie tylko zapamiętywaliśmy inne zdarzenia czy rodzaje zdarzeń ale nawet te same zdarzenia w naszych pamięciach nie wyglądały tak samo,
- niektórzy czasy szkoły podstawowej pamiętali tak mgliście, że były to zaledwie pojedyncze wspomnienia a nie ciągi wydarzeń - co ciekawe były to często osoby bardzo w tamtych szkolnych czasach aktywne,
- stare miłości nie rdzewieją - a jakże..
- każdy miał się czym pochwalić - kilkoro nauczycieli, kilkoro dyrektorów, dwoje prawników, właściciele sklepów, pilot w LOTcie - jednym słowem całkiem dobrze wszyscy wylądowali w życiu,
- tylko trzy osoby były rozwiedzione.
--
Czy udało się to spotkanie?
Chyba tak bo po nim było jeszcze dwa a szykujemy czwarte.